Miłość jest najczęstszym tematem fabuły literackiej i wydaje się, że została opowiedziana na wszystkie, możliwe sposoby.
A jednak spektakl Historia miłosna” “Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu zadziwił, nic nie było oczywiste. Chociaż główna bohaterka ostatecznie umiera, to i tak widz ma poczucie, że wszystko dobrze się kończy.
Refleksja po spektaklu wśród uczestników, głównie mieszkańców Starego Wiązowa, pozostała na dłużej. Była wymowna cisza, a później nieskończone rozmowy w autobusie w trakcie drogi powrotnej.
Taki był zamysł inicjatywy oddolnej w ramach projektu „Ogrody Biblioteki”, by poczuć głębiej, inaczej i otworzyć oczy na rzeczy dotychczas niezauważalne.